Z Tymciowego pamiętnika

Tymciowy Pamiętnik

Trudno zabrać się za opisanie wydarzeń, których nie ma się siły wspominać. Ale obiecałam to sobie i rodzinie, więc słowo się rzekło – kobyłka u płotu…

Miałam ambicję , aby opisywać wydarzenia „oczami Tymcia’ versus „oczami reszty”, ta myśl powstała na OIOM-ie, gdzie miałam mnóstwo czasu na rozmyślanie i na spisywanie dnia powszedniego. Z dzisiejszej perspektywy mogę powiedzieć, że życie zweryfikowało moje zapędy grafologiczne . Tymek skończył już roczek, od 10 miesięcy jesteśmy w domu  a ja dopiero zabieram się do przepisywania już zapisanych na brudno wspomnień. Tak więc to co znajdzie się poniżej to efekt długich godzin spędzonych przy łóżeczku Tymcia w szpitalu, efekt walki z emocjami, walki wewnętrznej z natłokiem myśli. Dziś bym tego tak nie spisała, ale chcę być wierna tamtym chwilom, więc uczulam na ładunek emocji zawartych w tekście.

Czytaj więcej...